sobota, 13 października 2012

Rozdział XV



Zmoczyłam chusteczkę w  wodzie i przyłożyłam do ust Louisa. Spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Przepraszam   powiedział – Nie chciałem, żeby się tak stało.
- To nie twoja wina.
- Moja, przecież gdybym cię nie pocałował, nigdy by się coś takiego nie stało.
- Byłeś załamany . . .
- To i tak nie tłumaczy mojego głupiego zachowania.
Do salonu wszedł Niall.
- Dzwoniłem do niego, ale nie odbiera – powiedział zmartwiony blondynek – Oby nie zrobił coś głupiego. Idę go poszukać – i zaczął kierować się do wyjścia
- Niall! Zostań! Ja pójdę go poszukać. – wstałam z kanapy.
- Ja idę z tobą – rzucił Louis i ruszył za mną.
Niall został a ja z Louisem wyszłam na zewnątrz i ruszyliśmy ulicą, którą pobiegł Harry. Szukaliśmy długo, aż wreszcie znaleźliśmy go na moście. Stał oparty o barierkę i patrzył przed siebie. Podbiegłam do niego a on spojrzał na mnie a potem na Louisa, który szedł za mną.
- Harry – ujęłam jego dłoń a on spojrzał na nasze złączone ręce – Proszę, wybacz nam. Nie chcieliśmy, żeby tak wyszło.
- Ale zrobiliście to.
Louis podszedł do nas.
- Stary, wiem, że to cię bardzo zraniło, ale ja wtedy byłem załamany i nie byłem świadom tego co robię. Możesz mi nie wybaczyć, ale błagam cię, żebyś wybaczył Elenie, ona nie była niczemu winna. Wy jesteście dla siebie stworzeni a ja nie chce, żeby przeze mnie to się skończyło.
 Harry spojrzał na nas i powiedział:
- To ja przepraszam zachowałem się jak idiota, a ciebie Louis jeszcze za to, że cię uderzyłem, naprawdę nie chciałem.
- Spoko, stary – uśmiechnął się i przytulił mocno Harrego.
Czułam się szczęśliwa, że wreszcie się pogodzili. Nie chciałam, żeby przez to się ich przyjaźń skończyła. Harry spojrzał na mnie, podszedł i pocałował czule.
- Bardzo tego pragnąłem – uśmiechnął się
- Ja również – odwzajemniłam uśmiech.
- Idziemy? – spytał Louis
- Jasne – odpowiedziałam i ruszyliśmy do domu.
Zastaliśmy Nialla siedzącego na murku i kiedy nas zauważył,  podbiegł do nas.
- Widzę, że się pogodziliście – uśmiechnął się Niall
- Tak – odpowiedział Louis.
Weszliśmy do środka.
- Gdzie reszta? – zapytałam w holu.
- Tu jesteśmy! – krzyknął Liam z salonu.
Weszliśmy do salonu.
- Elena! – wstała kuzynka i mocno mnie wyściskała
- Miley! Co ty tutaj robisz?
- Przyjechałam cię odwiedzić.
- Oo jak miło. Z kim przyjechałaś?
Dziewczyna, która przyjechała z Miley podeszła do nas.
- To Kate. Poznałyśmy się na studiach.
Kate przywitała się a potem Harry i Louis wzięli ich bagaże i zanieśli do pokoju dla gości. Potem z Harrym zrobiłam kolacje. Zauważyłam przy kolacji, że Kate cały czas zerka na Louisa. Klepnęłam Harrego w ramię i wskazałam na Kate i Louisa. Harry uśmiechnął się a Louis zerknął na nas zdezorientowany.
Po kolacji Kate i Miley poszły do siebie zdrzemnąć się, ponieważ były bardzo zmęczone po podróży. Ja z Harrym zostałam w salonie, reszta poszła spać. Położyłam się na kolanach Harrego.
- Cieszę się, że się pogodziliście – uśmiechnęłam się
- Ja też. Ale czułem się troszkę zazdrosny.
- Zazdrosny?
- Tak, bo myślałem wtedy, że już mnie nie kochasz.
- Harry, ja przecież nigdy cię nie przestałam kochać. Jesteś dla mnie jedyny.
Uśmiechnął się i pocałował czule.
- A wy nie idziecie spać? – spytała Skye w progu.
Zayn stanął za nią i objął ją.
- Ja myślałem, że wy już w łóżku – zaśmiał się Zayn.
- Dzisiaj wolimy kanapę. – odpowiedział Harry
- Oo no to trzeba innych ostrzec, żeby lepiej nie schodzili na dół, bo mogą być zdruzgotani tym widokiem. Liam! Louis! Niall! Lepiej nie schodźcie na dół. – krzyknął w stronę schodów.
Liam otworzył drzwi i wkurzony krzyknął:
- Zayn, zamknij się debilu! Ja chce spać! – i trzasnął drzwiami.
- Zayn zachowuj się ciszej, bo gości obudzisz. – skarciła go Skye.
- Ok., hehehe . . . – zaśmiał się – uwielbiam go wkurzać i nareszcie odpłaciłem się za to zrzucenie z łóżka – uśmiechnął się złowieszczo.
- Dobra, Zayn chodź spać, dosyć tych wygłupów. – pociągnęła go za rękę i ruszyli na górę do siebie.
Leżałam długo na kolanach Harrego, aż wreszcie zasnęłam. Harry wziął mnie na ręce i otworzyłam oczy.
-Śpij, kochanie. – zamknęłam oczy, zaniósł mnie do łóżka i przykrył kołdrą.
Ułożył się koło mnie i wpatrywał się. Znów otworzyłam oczy.
- Zamknij oczy i śpij, Eleno. Jestem przy tobie.
Uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy. Poczułam jak przejechał swoją dłonią po moim policzku. Przybliżyłam się do jego ciepłego ciała i zasnęłam.

*   *   *

Po obiedzie chłopcy zaplanowali wypad do klubu. Ubrałam się w krótką, czerwoną sukienkę. Harremu bardzo się podobała. Pojechaliśmy dwoma autami Harrego i Louisa. Przed klubem czekały na nas Danielle i Amy. Niall, gdy ją ujrzał rozpromienił się jeszcze bardziej. Weszliśmy do środka. Było nawet dość dużo ludzi. DJ puszczał głośno muzykę a ludzie tańczyli w jej rytm.  Usiedliśmy przy stoliku i chłopcy poszli zamówić drinki. Impreza coraz bardziej się rozkręcała. Niall cały czas tańczył z Amy na parkiecie. Danielle i Liam również. Zayn z Skye siedzieli przy stoliku i byli zajęci rozmową. Louis siedział i nawet raz nie zatańczył. Miley rozmawiała przy barze z poznanym chłopakiem. Był blondynem, bardzo przystojnym. Widać było, że razem  świetnie się bawią. Tego nie można było powiedzieć o Kate, siedziała i wpatrywała się na ludzi tańczących na parkiecie a niekiedy zerkała na Louisa. On w ogóle na nią nie spojrzał. Musiałam ingerować. Podeszłam i pociągnęłam Louisa za sobą.
- Co ty robisz? Jesteś ślepy?
- O co ci chodzi?
- Nie widzisz jak Kate na ciebie patrzy. Mógłbyś ją chociaż do tańca zaprosić. – przymrużyłam oczy
- Nie mam ochoty.
- Louis, zapomnij o Eleonor i zacznij od nowa. No idź do niej, czy mam cię zaprowadzić?
Louis spojrzał na Kate a ona na niego a potem szybko odwróciła wzrok.
- Ok. – uśmiechnął się i podszedł do niej, zapytał a ona przytaknęła i razem ruszyli na parkiet.
- Mówił ci ktoś, że jesteś aniołem – powiedział Harry i objął mnie z tyłu.
- Oj to nic takiego, chce żeby był szczęśliwy a ona pasuje do niego to czemu nie mają być razem . . .
Harry uśmiechnął się i pociągnął mnie na parkiet. Zaczęliśmy się powoli  ruszać w rytm piosenki Eda Sheerena  Give to love. Ułożyłam głowę na jego ramieniu. Nagle Harry odsunął się i ruszył w stronę DJ’a.
- Harry, co ty robisz?
- Zaraz zobaczysz.
Podszedł do DJ’a i zaczął coś do niego mówić, on przytaknął, podał mu mikrofon i wyłączył piosenkę, która leciała. Harry włączył mikrofon i zaczął mówić:
- Cześć imprezowicze!
Wszyscy spojrzeli na niego.
- Sorry, że przerywam imprezę – mówił dalej – ale chciałem zaśpiewać dla dziewczyny, która zmieniła całe moje życie. Każdego dnia dziękuje Bogu, że zesłał mi ją na swoją drogę. To dla ciebie, Eleno. Kocham cię.- spojrzał w moją stronę a reflektory padły na mnie.
Wszyscy zaczęli klaskać. Poczułam się jak w jakimś filmie. DJ włączył muzykę i rozpoznałam piosenkę. To była moja ulubiona Darin - Can't Stop Love. Harry zaczął śpiewać:
We stand here today, together as one
You brighten my days just like the sun
When everything around is like stormy weather,
We always survive cause were in this together

Whoever said that we could never hold on,
Don't know I found my star
(Baby you are my star)
And now I'm happy I stood up for so long
Baby this is where our story starts

I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you
I can't stop, can't stop, I love you, no matter what they say
I love you
They said this love was the impossible kind
But we were strong enough to fight for this life
I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you

Now I'm carried away because I've opened my arms
You're here to stay, deep in my heart
They said that we couldn't, but we did make it work
And nothing could stop us, not even two different worlds

Whoever said that we could never hold on,
Don't know I found my star
(Baby you are my star)
And now I'm happy I stood up for so long
Baby this is where our story starts

I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you
I can't stop, can't stop, I love you, no matter what they say
I love you
They said this love was the impossible kind
But we were strong enough to fight for this life
I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you

I can't stop, stop,
No I can't stop
I can't stop, stop,
No I can't stop
I can't stop, stop,
No I can't stop
I can't stop, stop,
No I can't stop

I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you
I can't stop, can't stop, I love you, no matter what they say
I love you
They said this love was the impossible kind
But we were strong enough to fight for this life
I can't stop, can't stop this love
No matter what they say, I love you
Cały czas patrzył na mnie, potem podszedł do mnie i dalej śpiewając chwycił mnie za rękę. Kiedy skończył czule mnie pocałował. Ludzie zaczęli klaskać. Łzy zaczęły lecieć mi z oczu. Harry przytulił mnie.
- Nie płacz.
- To ze szczęścia.
Uśmiechnął się i znów mnie pocałował.
 

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy rozdział, całe szczęście, że Harry wybaczył Elenie i Louisowi, a końcówka bardzo romantyczna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. nom:D i ta piosenka:D kocham ją<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć : ) założyłam bloga o One Direction i chciałabym poznać opinię innych ludzi na jego temat, jak masz czas i ochotę to wpadnij i skomentuj :33
    www.crazyidiotsonedirection.blogspot.com

    jeśli chcesz wklej też w komentarzu adres swojego bloga ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem ci,że bardzo romantyczny rozdział...szczególnie ta końcówka..i db,że Harry sb wszystko przemyślał i dał szanse Elenie i Louis'owi..:D <3 Oo i widzę,że nowe znajomości się szykują..no pięknie,pięknie..:)A mam pytanie..kiedy Sky w końcu urodzi??:D
    Muszę jeszcze dodać,że ta piosenka jest cudowna:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:* urodzi a kiedy to nie powiem bo to niespodzianka:D

      Usuń
  5. Heheh..oby zdążyła przed świętami:D

    OdpowiedzUsuń